Skierujmy europejskie rozmowy w cyberprzestrzeni na inny tor: czas na własne, europejskie komunikatory
Czy zastanawiałeś się kiedyś, kto naprawdę ma dostęp do Twoich prywatnych rozmów? Przez lata większość z nas w Europie korzystała z usług amerykańskich gigantów, takich jak WhatsApp czy Facebook Messenger, by utrzymywać kontakt z bliskimi i współpracownikami. Te platformy są „darmowe”, ale prawdziwą ceną jest nasza prywatność – nasze wiadomości, kontakty i metadane trafiają na serwery poza Europą, podlegając obcym przepisom i zmiennym politykom. W czasach globalnej niepewności i cyfrowych wojen handlowych, czy naprawdę powinniśmy powierzać nasze najważniejsze dane firmom, których priorytety mogą się zmienić z dnia na dzień?
W Stowarzyszeniu Made in Europe wierzymy, że czas na zmianę. Europa ma własny ekosystem komunikatorów, które nie tylko spełniają surowe normy RODO, ale często przewyższają amerykańskie odpowiedniki pod względem przejrzystości, bezpieczeństwa i szacunku dla użytkownika. Zamiast płacić za „darmowe” aplikacje swoimi danymi, warto poznać europejskie alternatywy, które stawiają użytkownika, a nie reklamodawcę, w centrum uwagi.
Threema – szwajcarska prywatność bez kompromisów
Threema, rozwijana w Szwajcarii, to wzór prywatności wśród komunikatorów. Jej filozofia „Privacy by Design” oznacza, że aplikacja generuje minimalną ilość metadanych, a wiadomości są natychmiast usuwane z serwerów po dostarczeniu. Możesz korzystać z Threema całkowicie anonimowo – bez podawania numeru telefonu czy e-maila, otrzymując unikalny identyfikator Threema ID. Kod aplikacji jest otwarty, a serwery znajdują się wyłącznie w Szwajcarii, podlegając jednemu z najbardziej restrykcyjnych systemów ochrony prywatności na świecie. Wszystkie wiadomości, rozmowy grupowe, połączenia i zdjęcia profilowe są domyślnie szyfrowane end-to-end. Aplikacja działa na iOS, Androidzie, Windowsie, macOS i Linuksie. Jednorazowa opłata rzędu ceny jednej kawy na wynos w popularnych sieciówkach (ok. 5 EUR) to inwestycja w niezależność od reklam i sprzedaży danych. Threema to nasz numer jeden – dla tych, którzy szukają najwyższych standardów bezpieczeństwa i europejskich wartości.
Skred – francuska prywatność peer-to-peer
Skred to francuski komunikator, który stawia na pełną anonimowość. Nie wymaga numeru telefonu ani e-maila – kontakty dodajesz przez skanowanie kodów QR. Wszystkie rozmowy są szyfrowane end-to-end, a aplikacja nie przechowuje żadnych wiadomości ani metadanych na serwerach. Skred bazuje na rozwiązaniach Guardian Project, a jej bezpieczeństwo regularnie audytuje Quarkslab. Oferuje m.in. znikające wiadomości, bezpieczne udostępnianie plików, czaty grupowe czy możliwość tworzenia wielu tożsamości. Skred jest darmowy, dostępny na iOS, Androida i komputery. Choć nie jest w pełni open source, regularne audyty i minimalistyczne podejście do danych czynią go świetnym wyborem dla osób ceniących anonimowość.
Element – zdecentralizowany i otwarty
Element (dawniej Riot.im) to brytyjski komunikator oparty na protokole Matrix, który stawia na decentralizację i otwartość. Kod aplikacji jest w pełni dostępny na GitHubie, a każdy użytkownik lub organizacja może postawić własny serwer – to Ty decydujesz, gdzie są Twoje dane. Element zapewnia szyfrowanie end-to-end w rozmowach indywidualnych i grupowych oraz integrację z wideokonferencjami Jitsi. Działa na komputerach i smartfonach, choć dla niektórych użytkowników interfejs i decentralizacja mogą wymagać chwili przyzwyczajenia. To świetny wybór dla osób i organizacji, które cenią pełną kontrolę nad swoimi danymi.
Wire – szwajcarskie bezpieczeństwo i nowoczesność
Wire to kolejny szwajcarski komunikator, w pełni open source, regularnie audytowany. Wszystkie wiadomości, pliki i połączenia są domyślnie szyfrowane (protokół Proteus, wywodzący się z Signal Protocol). Wire umożliwia korzystanie na wielu urządzeniach, a dane są przechowywane na serwerach w Niemczech i Irlandii (certyfikacja ISO 27001). Aplikacja jest darmowa dla osób prywatnych, a dla firm oferuje płatne plany. Wire zbiera pewne metadane (np. do synchronizacji między urządzeniami), co jest kompromisem między wygodą a prywatnością. To dobry wybór dla osób, które chcą połączyć bezpieczeństwo z nowoczesnym interfejsem.
Olvid – francuska innowacja i certyfikowane bezpieczeństwo
Olvid to komunikator z Francji, który nie wymaga numeru telefonu ani e-maila – kontakty dodajesz przez QR kody. Kod aplikacji po stronie klienta jest otwarty, a autorskie protokoły kryptograficzne zostały niezależnie zweryfikowane przez ekspertów. Olvid szyfruje nie tylko treść, ale i metadane, gwarantując anonimowość rozmówców. Jako jedyny komunikator zdobył certyfikat ANSSI (francuska agencja cyberbezpieczeństwa), co potwierdza jego najwyższy poziom bezpieczeństwa. Połączenia wideo są dostępne w płatnej wersji, ale Olvid to idealny wybór dla tych, którzy oczekują maksymalnej ochrony.
Delta Chat – komunikacja przez e-mail
Delta Chat z Niemiec to nietypowy komunikator – działa na bazie Twojego konta e-mail. Nie musisz się rejestrować – wystarczy, że masz e-mail. Wiadomości są szyfrowane (Autocrypt), a aplikacja jest w pełni zdecentralizowana i open source. Możesz pisać do każdego, kto ma e-mail, nawet jeśli nie używa Delta Chat. To rozwiązanie dla tych, którzy cenią niezależność i otwarte standardy, choć komfort korzystania zależy od wybranego dostawcy poczty.
Treebal – komunikator z ekologią w sercu
Treebal z Francji łączy prywatność z troską o środowisko. Wszystkie wiadomości są szyfrowane end-to-end i automatycznie kasowane po 7 dniach, by ograniczyć zużycie energii i miejsce na serwerach. Treebal inwestuje część dochodów w projekty ekologiczne, a aplikacja powstała zgodnie z zasadami ekoprojektowania. Niestety, nie jest w pełni open source i korzysta z serwerów Google Cloud w Brukseli, co jest minusem dla osób szczególnie dbających o prywatność.
Ginlo / Ginlo2 – dobre intencje, słaba realizacja
Ginlo z Niemiec deklaruje silne szyfrowanie i ochronę prywatności, ale kod jest tylko częściowo otwarty, a dokumentacja i niezależne audyty są niewystarczające. Wykryto też luki w protokołach bezpieczeństwa. Dopóki nie zostaną one naprawione, nie rekomendujemy Ginlo osobom szukającym najwyższego poziomu ochrony.
Session – otwartość z zastrzeżeniami
Session, obecnie rozwijany w Szwajcarii, to komunikator open source, który nie wymaga numeru telefonu ani e-maila. Tworzy się losowy Session ID, a wiadomości są szyfrowane i przesyłane przez zdecentralizowaną sieć węzłów. Aplikacja nie zbiera metadanych, ale wyłączono w niej Perfect Forward Secrecy, co budzi kontrowersje. Mimo niezależnych audytów, niektóre decyzje techniczne i powiązania z kryptowalutami są dyskusyjne. To ciekawa propozycja, ale na razie nie rekomendujemy jej do najbardziej wrażliwych zastosowań.
TeleGuard – potencjał, ale brak przejrzystości
TeleGuard, kolejny szwajcarski komunikator, deklaruje silne szyfrowanie (algorytm Salsa20) i minimalizm w zbieraniu danych. Brakuje jednak publicznego kodu i niezależnych audytów, więc trudno ocenić faktyczny poziom bezpieczeństwa. Zalecamy ostrożność i poczekanie na większą transparentność.
Briar – dla aktywistów i osób o wysokim poziomie ryzyka
Briar z Austrii to komunikator dla tych, którzy potrzebują ekstremalnej prywatności. Działa peer-to-peer, synchronizując wiadomości przez Tor, Bluetooth, Wi-Fi lub nawet kartę pamięci – nawet bez internetu. Briar nie korzysta z żadnych centralnych serwerów, a wiadomości są przechowywane lokalnie. Kod jest otwarty, a aplikacja odporna na cenzurę i inwigilację. To narzędzie dla dziennikarzy, aktywistów i wszystkich, którzy muszą chronić swoją komunikację w trudnych warunkach.
Teamwire – bezpieczeństwo klasy biznesowej
Teamwire z Niemiec to komunikator dla firm i instytucji, które muszą spełniać rygorystyczne normy RODO. Oferuje szyfrowanie wiadomości i metadanych, certyfikat ISO 27001 oraz przechowywanie danych w niemieckich centrach danych. Integruje się z systemami zarządzania urządzeniami mobilnymi i oferuje funkcje archiwizacji zgodne z wymogami audytowymi. Nie jest w pełni open source i nie jest przeznaczony dla użytkowników indywidualnych, ale dla biznesu to solidny wybór.
Wyróżnienie honorowe: Signal
Chociaż nie jest to aplikacja europejska, Signal zasługuje na szczególne wyróżnienie, ponieważ wyznacza światowe standardy w dziedzinie bezpiecznej komunikacji. Stworzony w lipcu 2014 roku przez Moxiego Marlinspike’a, Signal jest rozwijany przez fundację non-profit Signal Foundation oraz jej spółkę zależną, Signal Messenger LLC. Fundacja powstała w 2018 roku dzięki początkowemu finansowaniu w wysokości 50 milionów dolarów od Briana Actona, współzałożyciela WhatsApp, który obecnie pełni funkcję CEO Signal. Mimo że Signal ma siedzibę w USA, jego kod źródłowy jest w pełni otwarty, a sama aplikacja została zatwierdzona do użytku wewnętrznego przez instytucje Unii Europejskiej, co skłoniło nas do uwzględnienia jej w tym zestawieniu.
Sercem aplikacji jest Protokół Signal – uznany kryptograficzny standard zapewniający szyfrowanie end-to-end (E2EE) dla wiadomości tekstowych, głosowych oraz połączeń wideo. Aplikacja została zaprojektowana z myślą o globalnych standardach prywatności; minimalne przechowywanie danych czyni go odpornym na żądania organów ścigania i inwigilację rządową. Kod źródłowy klientów mobilnych, aplikacji desktopowej oraz większości komponentów serwerowych jest dostępny na GitHubie na licencji AGPL-3.0. Ta transparentność umożliwia niezależnym ekspertom przeglądanie, audytowanie i współtworzenie kodu. Protokół Signal przeszedł liczne niezależne audyty bezpieczeństwa, w tym formalną analizę przeprowadzoną przez naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego i innych uczelni, która potwierdziła jego odporność na ataki i brak poważnych luk. Electronic Frontier Foundation (EFF) również wysoko ocenia Signal pod względem bezpieczeństwa i prywatności.
Reasumując, Signal wyróżnia się jako transparentna, niezależnie audytowana i wysoce bezpieczna platforma komunikacyjna, która wyznaczyła standardy w branży. Mimo że nie jest to rozwiązanie europejskie, jego reputacja i poziom bezpieczeństwa są niepodważalne. Jednakże, jako Stowarzyszenie Made in Europe, pragniemy podkreślić, że istnieją równie bezpieczne europejskie alternatywy, takie jak Threema, Skred czy Element, i to właśnie ich użycie rekomendujemy w pierwszej kolejności użytkownikom w Europie i poza nią.
Podsumowanie: wybierz europejskie, wybierz prywatność
Dominacja amerykańskich komunikatorów nie jest nieunikniona. Europa oferuje wiele alternatyw, które szanują nasze prawo do prywatności i bezpieczeństwa. Niezależnie od tego, czy cenisz otwartość, przejrzystość, niezależność czy ekologię – znajdziesz europejski komunikator dla siebie.
Co Cię powstrzymuje przed zmianą? Pobierz jeden z tych komunikatorów, zaproś bliskich i pomóż nam budować cyfrową suwerenność Europy. Twoje rozmowy – i Twoje dane – powinny zostać w Europie.
Zacznijmy tę rozmowę. Który europejski komunikator wypróbujesz jako pierwszy? Podziel się opinią i dołącz do ruchu na rzecz prywatnej, bezpiecznej i niezależnej przyszłości cyfrowej.